Quantcast
Channel: Unbearable Lightness Of Being
Viewing all 30 articles
Browse latest View live

Apartment hunt

0
0

Jak w tytule: jestem obecnie na apartment hunt czyli po polsku polowaniu na mieszkanie!
A czemu? 
Bo ogolnie nie dogaduje z moja obecna roommate. Ogolnie to osoba z INNEJ planety i nie wyobrazam sobie mieszkac z nia kolejny rok.
Powody dla ktorych chce sie stad wyniesc...
- Roommate przyprowadza swojego kochanego misia pysia do mieszkania NON STOP... Spi u nas sredno 3-4 noce w tygodniu? Drazni mnie to ze kreci po mieszkaniu ktos zupelnie mi obcy, to jednak dodatkowa osoba, a za czynsz nie placi :/ Ogolnie szczerze dla mnie to bardzo dziwny zwiazek(to w sumie temat na inny post) 
- Ogolnie roommate ma sklonnosci do POUCZANIA mnie, co jest dosyc drazniace. Kroje cytryne, ona od razu mowi zebym uwazala bo poplamie blat... Jem truskawki na lozku ona mowi zebym podlozyla dodatkowa gazete pod pudelko bo ubrudzi sie posciel... Wiem ze to mieszkanie jej ciotki ale w tym przypadku powiedzenie przygania kociol garnkowi spelnia sie idealnie... Roommate udalo sie wylac biala farbe na panele(slad zostanie na zawsze, nie da sie tego niczym zmyc), porysowala tez parkiet w kuchni i living roomie, a jak przenosila jakies rzeczy to porobila czarne smugi na scianach w przedpokoju...
- Mieszkamy ze soba rok, a przez ten rok nie wyszlysmy nigdzie na clubbing/ do pubu cokolwiek! I mimo ze nie oczekuje ze zostaniemy best friends forever w trakcie jednego roku, to potrzebuje mieszkac z kims z kim od czasu wyjde gdzies potanczyc, z kim mozna pogadac o facetach/modzie, isc na shopping ubraniowy, ugotowac jakas kolacje od czasu do czasu...
- Ogolnie ciezko mi mieszkac z kims  kto jest dwulicowy... W jaki sposob to sie objawia mojej roommate? Hmmm, przy mnie krytykuje swoich 'przyjaciol' potem slysze ze gada z nimi zawziecie przez telefon i wtedy sa najlepszymi przyjaciolmi... Juz kiedys przerabialam 'przyjaznie' z takimi ludzmi i od tej pory mam alergie na takie osobki... 
Tak wiec od kolo 2 tygodni zawziecie szukam mieszkania niedrogiego, w dobrej lokalizacji (centrum) i z NORMALNYMI roommates... 3majcie kciuki zeby mi sie to udalo ;) Jutro a w zasadzie dzisiaj bede rozmawiac z potencjalnymi roommates ;)


A i jeszcze zabawa do ktorej zaprosila mnie Kama :) Tylko pozwole sobie wylamac i nie bede zapraszac do zabawy(jako ze i tak wiekszosc blogow jakie czytalam sa zawieszone w czasie/usuniete...)



  1. Miasto, wieś czy miasteczko? Zdecydowanie miasto, w miejscach typu wies albo miasteczko nudze sie niemilosiernie..
  2. Wakacje w kurorcie czy pod namiotem? W kurorcie, pod namiotem bylam raz i potem wszystkie miesnie mnie bolaly :P
  3. Święta w rodzinnym gronie czy na nartach? Na nartach, nie naleze do rodzinnych osob :P
  4. Szkło czy drewno? Szklo
  5. Powieść fantasy czy obyczajowa? Obyczajowa, ale dobre fantasty nie jest zle :)
  6. Dr House czy Doogie Howser? Nie wiem kto to Doogie Howser, wiec Dr House :D
  7. Kuchnia śródziemnomorska czy orientalna? Srodziemnomorska :D
  8. Klasycy czy romantycy? Klasycy 
  9. Kino czy teatr? Kino
  10. Niewinny anioł czy seksowny demon? Seksowny demon :)
  11. Prezenty przyjemne czy pożyteczne? Najlepiej zeby byly i to i to, ale jak trzeba cos wybrac to niech bedzie przyjemne :)

Mission complete :)

0
0
Poszukiwanie nowego lokum zakonczylo sie sukcesem. I bede mieszkac 5 MINUT od mojej uczelni, w samym centrum miasta, w wiezowcu z widokiem na caly downtown :) So excitied :) Moja przyszla wspollokatorka- z mojej uczelni, rok starsza, studiuje muzyke, wydaje sie spokojna, mila osobka. Zobaczymy jak to wyjdzie wszystko w praniu :) Ale ciesze sie BARDZO BARDZO ze bede mieszkala w tej czesci miasta i bede miala uczelnie/sklepy/kluby/ w zasiegu reki :)
Poza tym moje lato dobiega konca, eh eh i od 5 wrzesnia wracamy na uczelnie... Kolejny rok- zapowiada sie ciekawie, ostatnio patrzylam na przedmioty ktore bede miala w tym semestrze i wydaja sie bardziej interesujace ale tez i ciekawsze od tych od ktorych mialam na I roku.


Dopisek: A takie widoki bede miala na codzien od wrzesnia :)

Kolejna sprawa- powinnam w zasadzie sie uczyc a nie objiac na bloggerze, bo w srode mam egzamin, ktory  musialam przelozyc z kwietnia na sierpien... Ale mniej wiecej wszystko umiem, wiec nie musze siedziec w ksiazkach 24 na dobe :)

Koniec wakacji...

0
0
Mam po 1 w nocy, a poprzednia noc spalam 3h... I  jak to jest ze nie chce mi spac? Bezsennosc?
Kurcze, 4 miesiace zlecialy szybko... I rozpoeczenie roku mamy juz 5tego wiec za tydzien o tej porze bede pewnie juz spala, a rano pobudeczka o 8 :)
Obecnie jestem na etapie pakowania wszytskich rzeczy, latania po miescie, szukania rzeczy do nowego mieszkanka, spotkania sie ze znajomymi ktorzy wlasnie wrocili do Montrealu :) Dzisiaj i wczoraj udalo mi sie kupic mega tanio pare rzeczy do domu jak i pare ciuchow :) Kocham nie przeplacac za rzeczy :)
Jutro jade przewiezc czesc rzeczy juz do nowego lokum, ciesze sie tak tak bardzo ze stad sie wyprowadzam :)
Nowy rok szkolny, to prawie dla mnie jak nowy rok kalenadrzowy, dlatego mam pare postanowien:
-kontyunowac codziennie bieganie albo/i chodzic na silownie(ktora bede miala doslownie za rogiem)
- zapisac sie znowu na kurs francuskiego(jako ze dalej mnie kusi ta wymiana w Europie kurczee no, tylko jakby to wszystko byloby takie latwe...)
- chodzic na wiekszosc wykladow i nie byc w tyle z nauka(hihi coz to realistycznie do tego podchodze i wiem ze na poranne wyklady pewnie chodzic nie bede)
- zapisac sie do jakiegos klubu/organizacji charytatywnej
- znalezc partnera/partnerke do tenisa i pograc od czasu do czasu (kurcze nie gralam cale WIEKI)
- w wolnych chwilach poszukac jakis fajnych koncertow/miejsc gdzie graja jazz chociazby... Moze od czasu do czasu isc do teatru?
 

Jesien...

0
0
Nie dowierzam... Mamy juz koniec wrzesnia!
Zlecialo mi w blyskawicznym tempie... 
No wiec w podpunkciach
1. Z moja nowa roommate dogaduje sie super, jest fajna, nie wscibia nosa w moje sprawy, ja w jej tez nie wiec pelna symbioza jest miedzy nami :)
2. KOCHAM mieszkac 2 minuty od uczelni. Wstaje o 9, wyklady mam 9:30 i spokojnie zdazam sie wyszykowac :D
3. A moje przedmioty sa ciekawsze ale i ciezsze niz w zeszlym roku.
4. Pierwszy egzamin za 2 dni!
5. Kupilam najsliczniejszy plaszcz na swiecie! Rozowo bialy, juz widze siebie jak chodze sobie w nim po centrum :D Nie moge sie doczekac az przesylka dojdzie. Minusy? Jestem splukana! Ach zycie studenta!
6. Malo komentuje u Was, ale czytam i jestem na bierzaco!
7. Zachorowalam na TE BUTY. Niech tylko mi ktos powie czemu kosztuja prawie tysiac zielonych? :( 
P.S. Na prosbe Lisy, zdjecia plaszczyka :) Sliczny prawda? :)






Smuteczki

0
0
Kompletnie jakos nie mialam weny do pisania, ale na Waszych blogach jestem regularnie :)
No wiec tak: juz 3 miesiac sie zaczal jak mieszkam w nowym mieszkanu :) Dalej uklada mi sie z S. (nowa roommate) powiedzy w porzadku. Czasami sie pojawiaja drobne zgrzyty, wiadomo. Ale poki ona nie wchodzi mi w droge, a ja jej, jest ok :) W ogole o S. musze kiedys napisac osobny post bo jest dosyc ciekawa osobka :)
2gi powod dlaczego nie pisze to z tego powodu ze moje zycie wyglada dosyc monotonnie: szkola, potem do domu cos zjesc, potem nauka, potem jakies spotkanie ze znajomymi, w weekendy spanie do 12 i ogladanie filmow. Egzaminy juz mi sie skonczyly, ale juz wkrotce mam egzaminy koncowe... Wiec wypadaloby znowu przysiasc do ksiazek...
Ostatnio jakos mi sie samotnie zrobilo... Mam tu troche fajnych znajomych, ale brakuje mi kogos takego bliskiego, komu moglabym sie wyzalic, kto by mnie nie ocenial, kto by sie smial z tych samych zartow... 
Poza tym kolejny smuteczek: minusowe temp. za oknem. Co prawda ladna pogode (do 15 stopnii) mielismy jeszcze w tamtym tyg. Ale od paru dni zrobilo sie masakrycznie zimno. Wiec wygrzebalam z szafy moja zimowa kurtke i UGGsy i dzielnie stawiam czola podmuchom wiatru i deszczowi :) Najgorsze jest uswiadomienie sobie ze teraz przez nastepne 4 miesiace bedzie jeszcze gorzej, bo i snieg dojdzie.
Poza tym kolejna rzecz nienapawajaca radoscia: swieta znowu beda spedzane tutaj... Nie polece do Pl, bo to za duzo kasy, a wolne mam tylko dwa tygodnie... Ogolnie nie jestem zbytnio rodzinna osoba, acz w tym roku wyjatkowo bym chciala byc na swieta, bo moja babcia byla chora i chcialabym ja zobaczyc jeszcze zanim... Eh, nie bede nawet o tym myslec bo sie rozkleje... Wlasnie w takich momentach mam ochote walnac wszystko tutaj, spakowac sie i wrocic do Europy... Bo wiem ze cos niedwracalnego mi mija, a chwile z rodzina nie zostana mi przywrocone :( I jeszcze ta swiadomosc ze jednak nie mam tu nikogo bliskiego, rodziny, faceta kogokolwiek komu by na mnie zalezalo... I staram sie o tym nie myslec, ale to uczucie bycia samotnym wraca do mnie caly czas...
Poza tym ostatnio snia mi sie tak masakryczne sny ze az szkoda gadac. Otoz juz 4 czy 5 razy snila mi sie S. jak probuje mnie zabic.... :/ Patrzylam w senniku co to oznacza- i wg sennika jesli snisz o kims kto probuje cie zabic oznacza to ze boisz sie tej osoby, co jest bdura kompletna... Bo ani sie nie boje S., ani nie mysle o niej przed snem jakos, baaa, czasami cale dnie sie nie widzimy jak dzis.... Wiec nie potrafie racjonalnie wytlumaczyc tych snow :( Co mnie dobija to fakt ze moje sny najczesciej MAJA jakies odniesienie do rzeczywistosci... Kiedys snilo mi sie ze zeby zaczely mi wypadac i krew leciec z drziasel... W senniku ogolnie pisza ze to b. zly omen i najczesciej znaczy smierc/chorobe w rodzinie. I co sie dowiaduje jak wstalam? Mama byla na skypie i sie dowiedzialam ze moja babcia jest w szpitalu. I mimo ze serio jestem osoba mocno stopajaca po ziemii i steptyczna jesli chodzi o jakies przewidywanie przyszlosci to sama nie wiem jak to wytlumaczyc.... 
Dobra, koncze juz bo ta notka jest pelna smutnych watkow...
Obiecuje bedzie bardziej optymistycznie...

And so the new term begins....

0
0
Aaaaa, standardowo mnie tutaj dlugooooo nie bylo. A jednak mimo ze pare razy myslalam zeby dac sobie spokoj z pisanina, to jednak zawsze wracam tutaj... Wiec watpie czy w 2013 jakos zwiekszy mi sie tempo pisania nowych postow, ale zostaje ;)
Swieta i przerwa minely blyskawicznie szybko... I nawet tak zle nie bylo :) Poogladalam zalegle filmy i seriale, przeczytalam prawie do konca jedna ksiazke, gotowalam sporo dobrego jedzonka i juz koniec wolnego ;)
Sylwestra dobrze nie spedzilam, ale nie bede o negatywnych rzeczach pisac...
Plany na nowy rok? W zasadzie zadnych specjalnych nie mam... Mam tylko nadzieje ze ten rok bedzie lepszy niz byl poprzedni...No i pare innych nadziei tez jest w mojej glowie, ale planow i postanowien zadnych :)
Apropos ksiazek.... Polecam stronke goodreads.com wszystkim milosnikiom ksiazek... Ja juz mam dodane tam 200 ksiazek przeczytanych i kolo 100 ktore chce przeczytac ;) Fajna sprawa!
A juz jutro, a w zasadzie dzisiaj powrot na uczelnie... Na szczescie wszystkie wyklady mam po poludniu w tym semestrze wiec sie wyspie...
A i jeszcze sie pochwale nowymi butami :) Ktore pewna grzeczna dziewczynka dostala od Mikolaja :)


Powrot i Mad Men :)

0
0
Rany jak ten czas leci... Standardowo moje postanowienia zeby czesciej pisac trafil szlag :P
Ostatnio pisalam na poczatku semestru- teraz mam tygodniowa przerwe (ktora poswiecilam na pisanie mega nudnego eseju) i wracamy na uczelnie na 4 tygodnie - a potem 2 tygodnie egzaminow i wakacje :)
W sumie tak mysle nad zmiana formy bloga: pisac mniej osobistych rzeczy (bo nie mam jakos ochoty pisac co sie dzieje u mnie szczegolowo) a pisac wiecej o modzie, ksiazkach, filmach itp ;)

Wiec dzisiaj bedzie zakupowo :) Co nabylam ostatnio :)


Sukienka zakupiona online :) Balam sie troche jak bedzie wygladala na zywo (Czy nie bedzie wygladala za bardzo bufiasto) i czy z rozmiarem trafilam... Ale na szczescie z rozmiarem trafilam i sukienka wyglada tak samo ladnie jak na zdjeciu :)


Na dzisiaj koncze, bo uciekam do mojego ulubionego serialu ostatnio - Mad Men. Jesli ktos nie ma pomyslu co obejrzec w wolnym czasie to goraco polecam :)
Akcja serialu dzieje sie w latach '60. Jedna rzecza ktora KOCHAM jesli chodzi o lata 60 to sukienki. 

No same zobaczcie... Szczerze to nie bylabym zla jakby do mody wrocily takie rozkloszowane, kobiece i bardzo podkreslajace figure sukienki ;)









Summer 2013 starts ;)

0
0
Standardowo mnie dlugo nie bylo...
Ja juz po egzaminach i lato sie rozpoczelo dla mnie :)
Chociaz pogode niestety nie mamy typowo letnia :( Jest dosyc deszczowo, chociaz pierwsze 2 tygodnie maja byly piekne... No nic czekamy na prawdziwe lato :)

Postanowilam zrobic male letnie postanowienie i zadbac o swoja kondyncje ktora zaniedbalam podczas roku szkolnego... I tak: 3 razy w tygodniu biegam, 3 razy cwicze z Ewa Chodakowska :) I powiem mam ze super sie czuje :) Jesli chodzi o bieganie to akurat juz wczesniej biegalam wiec to nie bylo dla mnie jakies ciezkie, acz szczerze powiem po paru pierwszych cwiczeniach z Ewka mialam zakwasy mega i bylo mi ciezko wykonac poprawnie niektore cwiczenia. Ale z kazdym razem jest coraz lepiej :)

Z takich innych kwestii: troche rozczarowalam sie na pewnej osobie... Otoz dowiedzialam sie ze opowiada jakies niestoworzone historie ze jestem okropna i w ogole.... Co ciekawe pomoglam tej osobie calkiem sporo i JAKOS O TYM nie wspomina... Eh czemu to jest tak ze ludzie szukaja dziury w calym? :(
A jak jak to ja - niestety jestem mega wrazliwa osoba i takie rzeczy mnie dosyc bola... Zwlaszcza ze ta osobe bardzo lubilam.... I oczywiscie za bardzo teraz nad tym mysle i nie daje mi to spokoju :( Nie znosze takich sytuacji... I szczerze zazdroszcze osobom ktore na moim miejscu potrafilyby olac ta sytuacje cieplym moczem. Bo ja niestety nie potrafie :( Ktos moze da mi rade jak sie nie przejmowac tak bardzo ludzkim falszem?

Chorobowo...

0
0
Zadziwiajacy jest fakt, gdy jestesmy zdrowie, traktujemy nasza dobra kondyncje jako pewnik.. Nie doceniamy tego, nie myslismy 'a co byloby gdby...' Przynajmniej ja, mimo ze wokol mnie sporo osob chorowalo ostatnio, to ja nigdy za bardzo nie myslalam nad tym co by bylo gdyby to ja byla chora.. Jestem mloda, zdrowo sie odzywiam, jestem non stop praktycznie w ruchu, nie myslalam wiec ze to ja moglabym zachorowac..

Tydzien temu obudzilam sie z potwornym bolem pod lewym zebrem.. Naiwnie myslalam ze bol ustapi, wiec poszlam zalatwic pare spraw na miescie... Potem wzielam przeciwbolowe... Nic nie pomagalo, wiec decyzja mogla byc tylko jedna - szpital...

I wiecie, jak kocham Kanade, i nic zlego nie moge powiedziec o edukacji, pracy, ludziach etc etc tutaj to sluzba zdrowia pozostawia troche do zyczenia.. Na izbie przyjec czekalam 3h zeby zobaczyc lekarza, ktory nie mial pojecia co mi jest i wrocil po pol godzinie ze swoim supervisorem... Ten tez nie mial pojecia co to mogloby byc ale obiecal mi ze wykonaja mi pare badan.. Pobrano mi krew i zrobiono EKG jednak okazalo sie na USG musze czekac do dnia nastepnego... Wiec musialam wrocic do domu w srodku nocy i rano stawic sie w szpitalu ponownie. I znowu powtorka z rozrywki .... Czekanie pare godzin na USG, potem na radiologa ktory musi obejrzec wyniki, potem X-ray pluc, a potem wreszcie echo serca ktore wykazalo co mi jest... Zeby bylo smiesznie to technik wykonujaca echo serca poczatkowo chciala mnie odeslac z powrotem do izby przyjec, bo stwierdzila ze nie widzi sensu mi robienia echa, potem po wykonaniu telefonu do kogos z ER, jednak sie zgodzila ale najpierw musialam wypelnic formularz, co zrobilam zwiajac sie z bolu :/ Ale na cale szczescie kardiolog po zobaczeniu wynikow i krotkiej rozmowie ze mna zdiagnozowal zapalenie osierdzia i na ER juz dostalam recepte z lekami i moglam wyjsc do domu.
Pare dni po bylo dosyc ciezko, ale wracam powoli do swiata zywych :) Bol juz prawie calkowicie przeszedl... Mam wizyte kontrola u internisty i mam nadzieje ze skieruje mnie na badania ktore mialabym pomoc zdiagnozowac co wywolalo to zapalanie... Bo ono samo z siebie sie nie bierze....

Pare rzeczy mnie nauczyl ten tydzien: przede wszystkim bede bardziej doceniala swoje zdrowie, po drugie szczerze wspolczuje osob ktore sa znacznie powazniej chore ode mnie i z bolem musza sie zmagac codziennie, a takich jest tysiace :( Po 3 - teraz wiem ze to co mowia w mediach o sluzbie zdrowia w Quebecu jest prawda - rzeczywiscie prowincja cierpi na brak lekarzy i szczerze mowiac nie mam pojecia czy w najblizszych latach nastapi jakas poprawa znaczna.... I po 4 - co nas nie zabije to nas wzmocni... Po tygodniu juz sie czuje znacznie lepiej, i mam nadzieje ze nigdy zapalenie nie powroci.... I po 5 - Moja wspollokatorka okazala sie najmniej pomocna osoba na swiecie, a wczoraj na mnie zaczela krzyczec, gdy zwrocilam jej uwage zeby sluchala ciszej muzyki .... Coz niektorzy ludzie nie przestana mnie zadziwiac. Ale wierze w karme - kiedys to jak sie zachowala w stosunku do mnie zostanie jej odplacone :) A poza tym wspolczuje jej ze gdy ktos zwraca jej uwage to ona reaguje agresja i krzykami - bedzie jej ciezko w zyciu na pewno. A po 6 - nie moge sie doczekac wrocic do mojego biegania i cwiczen :) Serio to jak jakies uzaleznienie, codziennie mysle kiedy bede mogla wyjsc pobiegac :)

100 faktow o mnie :)

0
0
Zainspirowana postem Kfiatushka oto 100 faktow o mnie ;)

1. Mam zielone oczy i ciemne (prawie czarne) wlosy.
2. Nie lubie nieslownych ludzi, wrecz nie znosze gdy ktos cos mi obiecuje/umawia sie a potem nie spelnia danego slowa.
3. We wrzesniu minie 5 lat jak wyjechalam z Polski.
4. Uwielbiam piekne perfumy. Aktualnie moj nr jeden to Chance Chanel :)
5. Kocham kocham zakupy online :) Nie przepadam natomiast za chodzeniem po centrach handlowych w tlumie ludzi ktorzy sie przepychaja i sa czesto niekulturalni :P
6. Mam starszego o dwa lata brata.
7. W tym roku koncze licencjat!
8. Bardzo lubie po calym dniu pracy/szkoly wieczorkiem zreklaksowac sie i obejrzec dobry serial/film. Aktualnie ogladam nowe odcinki True Blood i Suits. Oba seriale polecam!
9. Lubie czasami wyjsc potanczyc, ale nie jestem typem imprezowiczki ktora wychodzi kazdego dnia na zabawe :P
10. Czasami jesli poznam nowa osobe i jej smiech mi dziala na nerwy, to nie ma mowy zebysmy sie zaprzyjaznili blizej :P
11. W przeciagu 5 lat mieszkalam w 3 innych krajach! I jesli sie wszystko ulozy po mojej mysli to w maju 2014 czeka mnie nastepna przeprowadzka!
12. Kocham mode,ciuchy i zakupy ubraniowe (online rzecz jasna) sprawiaja mi wielka przyjemnosc ;)
13. Moja ulubiona pora roku to wiosna.
14. Wole dawac prezenty niz je otrzymywac.
15. Nie lubie ciezkiej bizuterii, najbardziej lubie jakas dyskretna ze srebra/bialego zlota.
16. Moim lubionym piosenkarzem (aktualnie) jest Sting.
17. Bardzo lubie latac samolotem i lotniska :)
18. Bedac w szkole nie znosilam wf-u, teraz biegam codziennie i cwicze z Ewa :)
19. Bardzo bardzo nie lubie rasistow, homofobow i ksenofobow!
20. Moim ulubionym przedmiotem w liceum byla chemia.
21. Zle znosze mrozy w zimie, ale jeszcze gorzej upaly :P Idealna pogoda dla mnie to 20-25 :)
22. Posiadam 7 kuzynow.
23. Bardzo lubie podroze... Mam na liscie tyle miejsc do zobaczenia: Brazylie, Meksyk, San Francisco, LA, NY, Mediolan, Hong Kong, Tajlandia.... Moglabym wymieniac i wymieniac!
24. Lubie (grzeczne) male dzieci, ale na dzien dziejszy nie wyobrazam sobie miec wlasne ;)
25. Kocham koty rasy Maine Coon i norweski lesny :) I mam nadzieje ze w przyszlosci bede miala futrzaka w domu.
26. Nie lubie falszywych ludzi i brzydze sie klamstwem.
27. Mam 165cm wzrostu i waze (okolo) 54-56 kg.
28. Lubie pic zielona i czerwona herbate bardziej niz czarna.
29. Pije co najmniej 2 litry wody z cytryna codziennie.
30. Przed studiami pochlaniam ksiazki, teraz z racji braku czasu mniej, ale probuje to nadrobic w te wakacje.
31. Kocham plywac i uwielbiam chodzic na otwarte baseny!
32. Lubie slodycze, ale w tym roku pare miesiecy zupelnie ich nie jadlam i nie tesknilam!
33. Moje ulubione kolory to czarny, bialy i rozowy :)
34. Nie oszczedzam nigdy na ubraniach/butach/sprzetach elektronicznych. Sadze ze lepiej kupic mniej, a dobrej jakosci.
35. Jako dziecko mialam krociutkie wlosy, teraz siegaja mi do polowy plecow.
36. Jako dziecko kochalam bawic sie lalkami Barbie, ale rowniez gralam dzielnie z moim bratem w Mortal Combat na komputerze ;)
37. Jako dziecko bylam wielka fanka gry The Sims. Tworzenie wlasnej rodziny pochlanialo mnie na dlugieeee godziny ;)
38. Marzy mi sie para butow Christiana Louboutin :)
39. Nie lubie jak ktos mi mowi co powinnam zrobic/rozkazuje mi.
40. ...A jeszcze bardziej nie lubie wsibskich pytan i jak ktos jest za nadto ciekawski ;)
41. Mowie biegle po angielsku i po polsku. W przyszlosci mam nadzieje ze dodam do tych jezykow francuski i hiszpanski :)
42. Draznia mnie zarozumiale i przesadnie pewne siebie jednostki - czesto gesto sprawia mi duza satysfakcje sprowadzenie na ziemie takie osobki jakims zlosliwym komenatrzem.
44. Moj rozmiar buta to 38/39 i czestooo przez to ze jestem tak 'pomiedzy' tymi rozmiarami to nie moge kupic sobie fajnych butow :(
45. Lubie wloska i meksykanska kuchnie :) Nie znosze za angielskiej - zaczynajac na ich typowym English breakfast a konczac na fish & chips :P
46. W tym roku zaczelam jesc bardzo zdrowo - jem teraz tylko pelnoziarnisty chlebek, nie jem slodyczy, jem duzo warzyw i owocow :)
47. Mimo ze narzekam czesto na nauke, to teraz nie moge sie doczekac nowego roku szkolnego!
48. Ze wszystkich moich nauczycieli najmilej wspominam swoja polonistke z gimnazjum i mojego chemika z liceum z Anglii!
49. Nie lubie klocic sie z ludzmi i unikam konfrontacji, chyba ze ktos naprawde mi zajdzie za skore/badz wiem ze mam racje :P
50. Nie znosze dymu papierosowego. Jesli przebywam za dlugo w zadymionym pomieszeniu dostaje od razu bolu glowy.
51. Lubie duzooooo spac - 8- 10h to optymalna dawka snu dla mnie :)
52. Kocham porzadek i nie cierpie jak ktos nie sprzata po sobie!
53. Nie lubie filmow wojennych i westernow.
54. Jesli zaspie, potrafie wyszkowac sie w 5 minut i lece szybko na uczelnie/do pracy :P
55. Kocham chodzic i kupowac sukienki :)
56. Uwielbiam jesc arbuzy, truskawki, maliny i borowki amerykanskie :)
57. Moim ulubionym ciastem jest sernik z brzoskwiniami :)
58. Mam 21 lat :)
59. Z moja najlepsza psiapsiola znamy sie juz ponad 11 lat :) I przez te 11 lat - zero klotni, sprzeczek, nieporozumien :)
60. Kocham biegac, codziennie staram sie przebiec 5-8 km :)
61. Moim ulubionym drinkiem jest mojhito :)
62. Nie moge sie doczekac zeby skonczyc studia, ale wiem ze bede tesknic za Kanada!
63. Ludzie czesto mysla ze jestem z Anglii (akcent) lub Francji (dlaczego z Francji nie mam pojecia :P )
64. Nigdy nie oceniam kogos  po tym jakiej jest narodowosci.
65. Jak mieszkalam w Pl to czesto klocilam sie z moja mama :P Ale teraz jest znacznieeee lepiej :)
66. Nie znosze jak ktos jest agresywny i uzywa wyzwisk w stosunku do drugiej osoby
67. Nie lubie gryzoni, pajeczakow i owadow.
68. Nigdy nie nudze - zawsze potrafie sobie zorganiozowac czas :)
69. Czesto mam pecha i sporo niefortunnych przygod mam za soba :P
70. Nie moge sie doczekac swiat, ktore po raz pierwszy od 2 lat spedze w Polsce :)
71. 2013 byl dla mnie i moich najblizszych ciezkim rokiem.... Duzo bliskich mi osob bylo chorych, serio niech ten rok sie juz konczy!
72. Czasami chcialabym wiedziec co sie wydarzy w przyszlosci!
73. Lubie sluchac glosno (dobrej) muzyki. Nie znosze nastomiast sluchac czegos czego nie lubie :P
74. Na zewnatrz jestem twarda, ale latwo mnie dosyc zranic.
75. Biore prysznic 2 razy dziennie (albo i czesciej) i nie potrafie zrozumiec ludzi ktorzy nie dbaja o swoja higiene :P
76. Mam paru sprawdzonych przyjaciol ktorzy sa dla mnie jak rodzina i martwie sie o nich jesli cos jest nie tak i wiem ze zawsze moge na nich liczyc!
77. Kiedys bylam bardzo niesmiala, a teraz wrecz przeciwnie - nie mam problemow z poznawaniem nowych ludzi itp :)
78. Jesli ide gdzies (sama) to obowiazkowo musze miec swojego ipoda z muzyka :)
79. Bardzo lubie gotowac - moje popisowe danie to spaghetii po bolonsku i pierogi z kapusta i grzybami.
80. Uwielbiam Paryz i Francje i mam nadzieje ze bedzie mi dane pomieszkac pare lat albo w Paryzu albo gdzies we Francji :)
81. Zdecydowanie wole mieszkanie w miescie niz na wsi.
82. Lubie morze, nie przepadam natomiast za wypadami nad jeziora (komary!!!)
83. Nie mam problemu z powiedzeniem 'nie' jesli ktos prosi mnie o cos czego nie chce/nie jestem w stanie zrobic.
84. Uwielbiam francuskie pieczywo, teraz z wiadomych powodow jem go znacznie mniej :)
85. Rzadko czytam gazety/ogladam wiadomosci wiec czasami wiesci co sie dzieje na swiecie dochodza do mnie z pewnym opoznieniem :P
86. Nigdy nie jezdzilam na snowboardzie.
87. Jestem bardzo dobra w utrzymywaniu czegos w sekrecie, przez co masa znajomych zwierza mi sie ze swoich sekretow.
88. Wole sluchac niz mowic.
89. Jestem krotkowidzem (-4 na jedno oko, na drugie -5) i nosze soczewki.
90. Ostatnio ogladalam film Melancholia i po polowie tak mnie zmeczyl ze przerwalam seans :P
91. Zanim wyjde z domu 5 razy sprawdzam czy mam klucze i telefon :P
92. Lubie makijaz, ale nie nakladam go bardzo duzo, bo uwazam ze ciezki makijaz na mlodych dziewczynach wyglada mega tandetnie i nieodpowiednio ;P
93. Lubie patrzec na zachody slonca.
94. Nie znosze wstawac wczesnie rano. Mam wtedy zly nastroj i wszystkie moje problemy wydaja sie byc katastrofami i nie znosze wtedy swojego zycia. Kolo 11 mi przechodzi :P
95. Bardzo lubie ogladac vlogi na youtubie :)
96. Nie potrafiabym isc do lozka w makijazu.
97. Jesli facet gapi mi sie w dekolt mam ochote mu przylozyc :P
98. Nie znosze zapachu kaszanki (nie mowiac juz o jedzeniu tego). Gdy moja mama ja gotuje i po kuchni roznosi sie jej zapach to momentalnie mam ochote wymiotowac serio!
99. Mam po jednej dziurce w kazdym uchu i i bardzo lubie nosic kolczyki ale nie podobaja mi sie kolczyki w pepku/brwiach/nosie/jezyku.
100. Nosilam przez 2 lata apart za zeby i teraz mam piekne zabki :)


Viewing all 30 articles
Browse latest View live